
2020-05-02 10:13:21
Na oficjalne otwarcie - krótka refleksja o polubownych sposobach rozwiązania sporu
Wraz z tą przyjemną chwilą, kiedy niniejsza strona zostaje uruchomiona, na początek warto pokusić się o krótką refleksję dotyczącą sposobów polubwnego rozwiązania sporu - na czym polegają i jaka jest ich skuteczność?
Zacznijmy od tego, że wśród polubownych sposobów rozwiązania sporu wyróżnić można przede wszystkim: mediacje, negocjacje i sądy polubowne. Te ostatnie dotyczą przede wszystkim stosunków pomiędzy przedsiębiorcami, którzy w umowie zawierają klauzulę, że decydują się na rozstrzygnięcie ewentualnego sporu przed sądem polubownym. W tym miejscu chciałbym się bardziej skupić na mediacjach oraz negocjacjach.
Zarówno w przypadku negocjacji, jak i mediacji, zasada jest prosta - strony toczą dyskusję, przedstawiając swoje warunki i dążąc do wypracowania kompromisu, co oczywiście nie zawsze się udaje. Sformalizowane negocjacje handlowe zakładają istnienie osoby negocjatora, rządzą się określonymi zasadami i nie zawsze są dobrowolne. Z pewnością jest to ciekawy temat, natomiast tutaj chciałbym się skupić na negocjacjach rozumianych w szerszym pojęciu, bliższym osobom fizycznym, a nie dużym podmiotom gospodarczym.
W tym kontekście negocjacje przed skierowaniem sprawy do sądu toczy właściwie każdy z nas - czy to poprzez przedstawienie swojego stanowiska i oczekiwanie na reakcję drugiej strony, czy też w końcu przez przedsądowe wezwanie do zapłaty. W praktyce okazuje się jednak, że bardzo rzadko takie przedsądowe działania przynoszą skutek. Dlaczego? Nie trzeba zagłębiać się w statystyki, by udzielić odpowiedzi - dlatego, że skonfliktowanymi stronami rządzą emocje. Właśnie z tego powodu warto przed skierowaniem sprawy do sądu zaangażować w próbę rozwiązania sporu osobę trzecią.
Teraz przechodzimy do sedna sprawy - kiedy w przypadku zaangażowania osoby trzeciej będziemy mówili dalej o negocjacjach, a kiedy już o mediacjach? Różnica sprowadza się przede wszystkim do formy, w jakiej odbywają się negocjacje i mediacje, a także do samej osoby trzeciej uczestniczącej w procedurze negocjacji lub mediacji.
W przypadku, kiedy strona zdecyduje się na zaangażowanie osoby trzeciej, która ma reprezentować jej interesy, dalej mówimy o negocjacjach. Taką osobą może być oczywiście adwokat, do czego gorąco zachęcam, nie tylko dlatego, że sam jestem adwokatem. To naprawdę dobre rozwiązanie, ponieważ choć pod kątem stanowiska strony nic się nie zmienia (adwokat jest przecież zobowiązany kierować się wytycznymi Klienta), o tyle pod kątem prowadzenia rozmowy, a przede wszystkim podejścia drugiej strony, zmienia się bardzo dużo.
Adwokatowi prowadzącemu negocjacje jest dużo łatwiej uzyskać satysfakcjonujące rozwiązanie, ponieważ ta sprawa nie dotyczy go emocjonalnie - jest w stanie skupić się wyłącznie na wypracowaniu racjonalnego rozwiązania, odrzucając na bok wszelkie wcześniejsze nieporozumienia. Z kolei drugiej stronie zdecydowanie łatwiej jest rozmawiać z adwokatem, wobec którego nie odczuwa negatywnych emocji, w przeciwieństwie do osoby, którą ten adwokat reprezentuje.
W tym kontekście negocjacje mogą być prowadzone w różnych konfiguracjach - przez adwokata bezpośrednio z drugą stroną bez udziału jego Klienta, przez adwokata bezpośrednio z drugą stroną, ale przy udziale jego Klienta, czy też wreszcie przez adwokata z adwokatem drugiej strony (z udziałem Klientów lub bez ich udziału). Zapewniam, że jeżeli adwokat posiada odpowiednie umiejętności perswazji (co oczywiście jest nie tylko umiejętnością wrodzoną, ale również możliwą do wypracowania), a druga strona choć trochę jest skłonna do dyskusji, jest bardzo duża szansa osiągnięcia porozumienia bez potrzeby kierowania sprawy do sądu.
Plus takiego rozwiązania jest dla Klientów również taki, że gdyby jednak ostatecznie nie udało się wypracować porozumienia, adwokat, który reprezentował Klienta w negocjacjach z drugą stroną, może dalej reprezentować Klienta w sądzie.
Przechodząc natomiast do mediacji, należy wskazać, że mediacje prowadzi bezstronny mediator i odbywają się one w warunkach równych dla obu stron. Należy zaznaczyć, że w myśl obecnych przepisów mediator nie musi posiadać wykształcenia prawniczego. Różnie można oceniać to rozwiązanie, natomiast oprócz tego, że mediator powinien posiadać tzw. "umejętności miękkie", dzięki czemu łatwiej skłoni zwaśnione strony do kompromisu, powinien również potrafić skonstruować ugodę w taki sposób, by odpowiadała ona prawu i została zatwierdzona przez sąd. Na tym polu bywa niestety nienajlepiej - osoby nieposiadające wykształcenia prawniczego i praktyki zawodowej, często mają problem ze stworzeniem ugody w odpowiedni sposób, bo po prostu nie mają do czynienia z prawem na co dzień. Dlatego mimo wszystko uważam, że najlepszym mediatorem będzie jednak osoba, która nie tylko potrafi sprawić, by strony osiągnęły porozumienie, ale też potrafi to porozumienie w odpowiedni sposób przygotować.
Mając na uwadze powyższe, wybór osoby mediatora jest niezwykle istotny. W związku z tym, że skupiam się w tym wpisie na mediacjach przedsądowych, to należy podkreślić, że to strony wybierają mediatora. Mediacje są dobrowolne dla obu stron, więc osoba mediatora musi zostać zaakceptowana przez każdą z nich.
W trakcie mediacji mediator nie powinien proponować rozwiązań, nie powinien wyrażać swojego zdania - z tym w praktyce bywa niestety różnie, ale to już temat na inny wpis. Mediator ma przede wszystkim wysłuchać obie strony i przedstawić im ich stanowiska w taki sposób, by skłonić je do samodzielnego wypracowania kompromisu.
Należy podkreślić jedno - osoba, która jest mediatorem, nie może potem reprezentować żadnej ze stron w sporze sądowym dotyczącym tej sprawy, gdyby jednak strony nie doszły do porozumienia. W tym kontekście dla strony lepszym rozwiązaniem będzie zatem forma negocjacji za pośrednictwem adwokata, o której pisałem powyżej.
Istnieje jeszcze jedna opcja - w trakcie mediacji strona również może mieć pełnomocnika. Co prawda ponosi wówczas koszty zarówno ze strony mediatora, jak i pełnomocnika, ale należy pamiętać o jednym - prawidłowo sporządzona ugoda zawarta przed mediatorem i zatwierdzona przez sąd, ma moc wyroku sądowego, zatem przed zawarciem ugody i tak warto ją skonsultować. Pełnomocnik biorący udział w mediacjach może na bieżąco sygnalizować Klientowi skutki prawne branych pod uwagę rozwiązań.
Podsumowując - biorąc pod uwagę, że niestety spory sądowe są długotrwałe, każda forma polubownego rozwiązania sporu będzie dobrym rozwiązaniem, ponieważ pozwala zakończyć spór w ciągu kilku dni lub maksymalnie kilku tygodni. Z kolei w przypadku niepowodzenia - nic nie stoi na przeszkodzie, by wtedy skierować sprawę do sądu. Dlatego jak najbardziej zachęcam do tego, by w pierwszej kolejności spróbować zakończyć spór polubownie.
Powrót